Czy to w ogóle możliwe, żeby wyjść z długów nie mając pieniędzy? Albo wyjść z długu, mając naprawdę skromne dochody? Sprawa nie jest łatwa, ale jest pewna metoda, która w takich sytuacjach sprawdza się doskonale. Oczywiście –aby wyjść z długu, niezbędne jest nasze maksymalne zaangażowanie.
Jak wyjść z długów – metoda Śniegowej Kuli
Spłata długów metodą Śniegowej Kuli to nasza ulubiona metodą pozbycia się kredytów. Dlaczego? Bo po prostu świetnie działa! Jeśli chcecie samodzielnie wyjść z długu, spłacić Wasz dług, to nie ma lepszej drogi.
Kiedy moja żona i ja spłacaliśmy ponad 70 tysięcy zł długu, niestety nie znaliśmy jeszcze tej metody. Ale patrząc wstecz i wykonując pewnie obliczeniowe symulacje, dostrzegamy, że mogłoby nam baaardzo pomóc.
Siła stosowania tej metody polega na tym, że koncentruje się ona głównie na emocjonalnej stronie finansów osobistych, a nie na matematyce. Nie jesteśmy robotami, które zawsze robią dokładnie to, co mają zaprogramowane.
No dobrze, więc o co chodzi z tą Śniegową Kulą?
Jeśli nigdy nie słyszeliście o takim sposobie podejścia do wyjścia z długów, to pewnie teraz zastanawiacie się o co tu tak naprawdę chodzi.
Więc, tak po prostu, można to zdefiniować jako podejście, w którym najpierw spłacamy najmniejsze długi.
Zaczynamy od najmniejszego i spłacamy go jak najszybciej (spłacamy oczywiście wszystkie pozostałe równolegle).
Jak już ten kredyt spłacimy, to nie pomniejszamy ogólnej kwoty przeznaczonej na spłatę zadłużenia, tylko tą „wolną” kwotę angażujemy w spłatę kolejnego długu. W miarę spłacania coraz większa kwota przechodzi do następnego kredytu, rosnąc jak kula, którą toczymy po śniegu – stąd nazwa Śniegowa Kula.
Postępowanie w metodzie Śniegowej Kuli – kolejność wyjścia z długu.
W metodzie Śniegowej Kuli stawiamy następujące kroki:
- Utwórzcie listę wszystkich swoich długów: karty kredytowe, pożyczki samochodowe, pożyczki studenckie, kredyty hipoteczne itp.
- Obok każdego z nich zapiszcie całkowite zadłużenie.
- Zmieńcie kolejność od najmniejszego do największego zadłużenia (programu Excel lub inne arkusze kalkulacyjne mogą pomóc).
- Spłacajcie minimalną wymaganą ratę dla wszystkich długów – z wyjątkiem najmniejszego.
- Każda dodatkową złotówkę, jaką możecie znaleźć, przeznaczcie na spłatę najniższego zadłużenia.
- Kiedy spłacicie pierwszy dług, pozwólcie sobie na odrobinę szaleństwa i … świętujcie! .
- Kwotę stanowiącą ratę dla tego spłaconego pierwszego zadłużenia odłóżcie teraz na poczet kolejnego najmniejszego długu. Róbcie tak, dopóki go nie spłacicie.
- Świętujcie ponownie! .
- Kontynuujcie ten proces, aż wszystkie długi zostaną spłacone.
Przekonacie się, że Śnieżna Kula staje się większa że za każdym razem, gdy spłacicie jakiś dług.
Dzieje się tak, ponieważ bierzemy kwotę wykorzystywaną do spłaty pierwszego długu razem z ratą którą już płacimy w kolejnym długu i w ten sposób powiększamy naszą płatność, spłacając tym samym szybciej ten dług.
Za każdym razem, gdy spłacamy kolejny dług, Śniegowej Kula staje się większa i cięższa i z łatwością „miażdży” kolejne długi, i to jest wspaniałe w tej metodzie!
Poniższy rysunek ilustruje metodę Śniegowej Kuli.
Strategia Śniegowej Kuli, czy strategia Lawiny – dwa podejścia do wyjścia z długu
Zjawisko lawiny też najpewniej jest Wam znane. Jak podaje Wikipedia, lawina to gwałtowna utrata stabilności i przemieszczanie się: spadanie, staczanie lub ześlizgiwanie się ze stoku górskiego mas śniegu, lodu, gruntu, materiału skalnego, bądź ich mieszaniny.
Logiczna myślenie podpowiada, że prawdopodobnie zaoszczędzimy więcej pieniędzy, spłacając najpierw kredyty (karty) o najwyższym oprocentowaniu. Tak, spłacanie kart kredytowych od najwyższego do najniższego oprocentowania jest „matematycznie” najlepszym pomysłem.
Metoda Lawiny to metoda wyjścia z długu, w której przeznaczamy taką ilość pieniędzy, aby zabezpieczyć minimalną wymaganą wpłatę (ratę) dla każdej pożyczki (karty), a następnie wszelkie pozostałe środki przeznaczamy na spłatę długu (karty) o najwyższym oprocentowaniu. Po całkowitym spłaceniu długu o najwyższym oprocentowaniu, dodatkowe środki trafiają na kolejny pod względem wielkości oprocentowania dług. Proces ten trwa do momentu spłaty wszystkich długów.
Ale spójrzmy na to z innej strony
W zasadzie metodę Lawiny, jako podejście matematyczne, POWINNIŚMY zastosować w 100% przypadków. Ale my jesteśmy istotami emocjonalnymi i nawet najbardziej zdyscyplinowane osoby nie są wolne od emocji, a te mają wpływ na nasze zachowania.
Komputery używają logiki przez 100% czasu swego działania. Ludzie tego nie robią. Nie zostaliśmy tak stworzeni. Podejmujemy decyzje w oparciu o nasze emocje. Jesteśmy zawiedzeni, zachęcani, zmotywowani, boimy się, mamy nadzieję, mamy na coś ochotę… To wszystko są stany emocjonalne, które każdy z nas może odczuwać każdego dnia !!!
Kluczem do dobrego działania jest więc wykorzystanie naszych emocji na naszą korzyść. Wykorzystanie emocji jest jak ustawienie żagli z wiatrem – daje nam potrzebną siłę. Więc zamiast zajmować się długiem jak problemem matematycznym, możemy zająć się nim w sposób, który da nam emocjonalny impuls!
W końcu, czy nie lepiej jest wyjść z długów i wydać dodatkowe 300 zł na odsetki, niż poddać się w połowie drogi do celu z powodu zniechęcenia?
Kredyt i pasek stanu
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego są paski stanu pokazujące postęp elementu instalowanego na komputerze? Ma to na celu powstrzymanie nas od klikania czy innych nerwowych ruchów podczas oczekiwania, aż komputer zrobi to, co mu kazaliśmy. Nawet jeśli ten mały pasek porusza się czasami powoli, to jest dobrym znakiem, ponieważ wiemy, jak długo jeszcze musimy znosić torturę czekania.
Gdy nie widać końca, to narasta poczucie demotywacji… Bez tego „światełka w tunelu” może być ciężko iść dalej. Ten mały pasek, który pokazuje nam postęp, jaki osiągnęliśmy, daje nam nadzieję. Co by było, gdyby nie było pasków stanu? A co, jeśli nie widać żadnego postępu na pasku, dopóki proces instalowania nie osiągnie 70%? Czy czekamy dalej, czy restartujemy komputer, zakładając, że wystąpił problem?
Inny przykład. Dzwonimy na infolinię, rozmawiamy i następuje przełączenie do innego „eksperta”. Czekamy przez 15 minut, zastanawiając się: „Czy zapomnieli o mnie? Powinienem to przeczekać? A jeśli nigdy nie przypomną sobie, że mam połączenie?”
Jeśli skupimy się na najwyższej stopie procentowej, stosując metodę lawiny, mogą minąć miesiące, a nawet lata, zanim osiągniemy nasz pierwszy kamień milowy – wyjście z jednego długu.
Prawdopodobnie nie chcemy tyle czekać. Chcemy wyjść z długu, pozbyć się go i świętować. To właśnie jest zaletą metody Śniegowej Kuli.
To wspaniałe uczucie móc świętować swój pierwszy kamień milowy – spłacenie pierwszej karty kredytowej czy innego kredytu to naprawdę świetna zabawa! Dostajemy dodatkową motywację, wzmacniamy się. Osiągając nawet mały cel z większa energią podejmujemy kolejne wyzwanie.
Uwielbiamy spłatę zadłużenia metodą Śnieżnej Kuli i zdecydowanie ją Wam rekomendujemy, ponieważ koncentruje się ono najpierw na osiągnięciu tych małych celów i wykorzystywaniu ich jako motywacji do dalszego działania.
Kalkulator Śniegowej Kuli
Poszukując narzędzia, które mogłoby pomóc wyjść z długu, pomóc w automatycznym przeliczaniu kredytów metodą Śniegowej Kuli, natrafiliśmy na super narzędzie, które świetnie się do tego nadaje.
Za zgodą jego twórcy (Vertex24.com) opracowaliśmy wersję polskojęzyczną i możemy ją udostępniać chętnym osobom za pośrednictwem maila. Jeśli będziecie chcieli skorzystać z tego kalkulatora, kliknijcie poniżej w obrazek, który przeniesie Was na stronę, na której będziecie mogli podać swojego maila, a my zwrotnie wyślemy Wam plik w wersji xls i xlsm.
Kalkulator ten ma wiele całkiem przydatnych funkcji, możecie wybierać dla porównania różne strategie spłaty długów – Śniegową Kulę, Lawinę i inne – wszystko jest opisane w pliku.
Bardzo Wam polecamy to narzędzie, spędziliśmy trochę czasu, żeby było dla Was przyjazne i wygodne w użyciu, a przede wszystkim, żeby nie było bariery językowej (choć sporo osób radzi sobie z anielskim zapewne doskonale).
Oryginalną anglojęzyczną wersję możecie pobrać ze strony Vertex24.com , tam też dostępny jest arkusz w Google Docs.
Ale moment, było pytanie – jak wyjść z długów bez pieniędzy. Więc?
Tutaj potrzeba własnego działania i współdziałania z Bożą opieką.
Pamiętajcie – my (Wy) robimy swoje, Bóg Ojciec robi swoje.
Nie martwcie się, że chcecie wyjść z długów nie mając pieniędzy, albo mając ich niewiele. Jeśli podejmiecie określone działania, to pieniądze się znajdą. Szeroko piszemy o tym w Lekcji 3 naszego darmowego e-Kursu.
Modlitwa, Boże działanie, narzędzia – jak np. kalkulator Śniegowej Kuli – i jesteśmy pewni, że już niedługo będziecie cieszyć się z faktu wyjścia z długów i to wszystkich! 😊💙