Też pytanie, kto by nie chciał. Tylko jak? W powietrzu smog, w jedzeniu chemia, w pracy stres… No to jak w takich warunkach długo żyć?! A dostatek? Mówią, że pierwszy milion to trzeba ukraść, a uczciwy to się tylko „garba” dorobi.
Pozwól, że zadam Ci pytanie. Bóg dał nam swoje przykazania, Dekalog. Czy pamiętasz, kogo lub czego dotyczy pierwsze z przykazań dotykających relacji i stosunków międzyludzkich? Pierwsze trzy przykazania Bóg „zarezerwował” niejako dla siebie:
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.2. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie.3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
A następne? Mamy nie zabijać, nie cudzołożyć, nie kraść, nie pożądać. Ale to od piątego wzwyż. Jako pierwsze z „ludzkich” przykazań Bóg daje nam czwarte przykazanie:
4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
Czym jest ta „cześć”? Papież Franciszek w niedawno wygłoszonej na ten temat katechezie tłumaczy: „Termin hebrajski wskazuje chwałę, wartość, dosłownie „wagę”, solidność danej rzeczywistości. „Oddanie czci” oznacza zatem uznanie tej wartości. Nie jest to kwestia form zewnętrznych, ale prawdy. Oddanie czci Bogu w Piśmie Świętym oznacza uznanie Jego rzeczywistości, liczenie się z Jego obecnością. Wyraża się to również w obrzędach, ale przede wszystkim oznacza nadanie Bogu właściwego miejsca w życiu. Szanowanie ojca i matki oznacza zatem uznanie ich ważności również poprzez konkretne działania, które wyrażają poświęcenie, miłość i troskę.”
Ale to nie wszystko. Czwarte przykazanie niesie jeszcze coś więcej. Zerknijmy do Księgi Powtórzonego Prawa. Czytamy tam: „Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój” (Pwt 5,16).
Bóg składa nam więc obietnicę: oddawanie czci rodzicom prowadzi do długiego i szczęśliwego życia. Żadne inne przykazanie nie ma takiego uzupełnienia, słowo „szczęście” pojawia się jedynie w powiązaniu z relacją z rodzicami.
Jak wskazuje Ojciec Święty, „ta licząca wiele tysięcy lat mądrość głosi to, co nauki humanistyczne potrafiły wypracować dopiero od nieco ponad stu lat, to znaczy, że dzieciństwo naznacza całe życie. Często łatwo można zrozumieć, czy ktoś dorastał w zdrowym i zrównoważonym środowisku. Ale również można dostrzec, czy dana osoba pochodzi z doświadczeń porzucenia lub przemocy. Nasze dzieciństwo jest trochę jak niezmywalny atrament, wyraża się w gustach, sposobach bycia, nawet jeśli niektórzy próbują ukryć rany swojego pochodzenia.
Osiągnięcie życia pełnego i szczęśliwego zależy od słusznej
wdzięczności wobec tych, którzy wydali nas na świat.
Ale Czwarte Słowo mówi jeszcze więcej. Nie mówi o dobroci rodziców, nie wymaga od ojców i matek doskonałości. Mówi o akcie dzieci, niezależnie od zasług rodziców i powiada coś niezwykłego i wyzwalającego: chociaż nie wszyscy rodzice są dobrzy i nie każde dzieciństwo jest pogodne, to wszystkie dzieci mogą być szczęśliwe, ponieważ osiągnięcie życia pełnego i szczęśliwego zależy od słusznej wdzięczności wobec tych, którzy wydali nas na świat.
Człowiek, niezależnie od swego pochodzenia otrzymuje z tego przykazania ukierunkowanie prowadzące do Chrystusa: w Nim, w istocie objawia się prawdziwy Ojciec, który nam daje „zrodzenie się na nowo” (por. J 3,3-8 ). Zagadki naszego życia wyjaśniają się, kiedy odkrywamy, że Bóg zawsze przygotowuje nas do życia jako swoje dzieci, gdzie każde działanie jest otrzymaną od Niego misją.
Nasze rany zaczynają stawać się potencjałem, kiedy dzięki łasce odkrywamy, że prawdziwą zagadką nie jest już „dlaczego?”, ale „przez kogo?” to mi się przytrafiło. Z myślą o jakim dziele Bóg mnie ukształtował poprzez moją historię? Tutaj wszystko się odwraca, wszystko staje się cenne,wszystko staje się konstruktywne. Moje doświadczenie nawet smutne, bolesne w świetle miłości staje się dla innych źródłem zbawienia. Wtedy możemy zacząć oddawać cześć naszym rodzicom z wolnością dorosłych dzieci i miłosiernym przyjęciem ich ograniczeń. Trzeba oddawać cześć rodzicom, bo obdarzyli nas życiem. Jeśli oddaliłeś się od swoich rodziców – podejmij wysiłek i powróć do nich. […] Dali tobie życie.”
Bóg dając nam czwarte przykazanie złożył jednocześnie na nasze ręce obietnicę, a Jego Słowo zawieść nie może. Czy doświadczasz już tego błogosławieństwa? Co zmienisz, żeby jeszcze bardziej się na nie otworzyć?
/pełny tekst katechezy papieża Franciszka „Cześć dla rodziców drogą do szczęśliwego życia” dostępny jest na papiez.wiara.pl/
Błogoslawionej niedzieli,
Czy ten artykuł jest dla Ciebie pomocny?
Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o wierze i finansach. Twój adres jest u nas bezpieczny.