„Nie chodzi o robienie rzeczy nadzwyczajnych, ale o codzienne pokonywanie drogi, która prowadzi nas do nieba, w rodzinie, w domu.” To słowa Papieża Franciszka wypowiedziane w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański w uroczystość Wszystkich Świętych.
„Jesteśmy zjednoczeni ze wszystkimi świętymi: nie tylko z tymi najbardziej znanymi, tymi z kalendarza, ale również ze świętymi z «sąsiedztwa», z naszej rodziny, spośród naszych znajomych, ze wszystkimi, którzy stanowią część tej niezliczonej rzeszy. Dzisiaj zatem obchodzimy rodzinne święto – zauważył Papież. Święci są nam bliscy, więcej jeszcze, są naszymi najprawdziwszymi braćmi i siostrami. Rozumieją nas, kochają nas, wiedzą, co jest naszym prawdziwym dobrem, pomagają nam i nas oczekują. Są szczęśliwi i pragną, byśmy byli szczęśliwi razem z nimi.”
Franciszek przypomniał, że święci zapraszają nas na drogę prawdziwego szczęścia, która została wskazana przez Błogosławieństwa z dzisiejszej Ewangelii. Pozornie może się wydawać, że prowadzi ona do niepowodzenia i klęski, a jednak to właśnie święci z Apokalipsy trzymają w rękach gałązki palmowe, symbol zwycięstwa. Wzywają nas, aby stanąć po ich stronie, po stronie Pana Boga, który jest Święty.
Papież podkreślił, że to od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Czy pragniemy rzeczywiście świętości? – pytał Franciszek. Dobrze będzie jeśli damy się pociągnąć przykładowi świętych, którzy tutaj na ziemi nie angażowali się połowicznie, a teraz z góry kibicują nam, byśmy wybierali Pana Boga oraz zwrócili nasze pragnienia w stronę nieba. Zachęcają nas byśmy żyli Ewangelią w praktyce oraz podążali drogą Błogosławieństw.
„Nie chodzi o robienie rzeczy nadzwyczajnych, ale o codzienne pokonywanie drogi, która prowadzi nas do nieba, w rodzinie, w domu.
Dzisiaj zatem spoglądamy w naszą przyszłość i świętujemy to, do czego zostaliśmy stworzeni – podkreślił Franciszek. Przyszliśmy na świat, aby nie umrzeć nigdy, narodziliśmy się, aby uczestniczyć w szczęściu samego Boga. Pan nas do tego zachęca, a tym, którzy wchodzą na drogę Błogosławieństw mówi: «Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie» (M5 5, 12).”
Ja osobiście chciałby się zatrzymać na słowach Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangeli (Mt 5, 1-12a). A szczególnie na tym fragmencie: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Człowiek błogosławiony, to człowiek szczęśliwy. No ale jak można być ubogim i szczęśliwym? Kiedy mamy trudności finansowe, trudno mówić, że jesteśmy szczęśliwi. Nie o te rodzaj ubóstwa tutaj jednak chodzi. Ubogi w duchu to człowiek wolny, nieprzywiązany do żadnych dóbr, ani materialnych, ani duchowych. Szczęśliwy z powodu tego, co posiada, ponieważ potrafi z tego korzystać, ale równocześnie potrafi bez tego żyć.
W uroczystość Wszystkich Świętych życzę Tobie byś był(a) BŁOGOSŁAWIONY(A), byś serce miał(a) wolne i radosne.